|
[pagina]
Jako pierwszy wystąpił teatr 2. Strefa. Tworzą go studenci i uczniowie szkół
średnich. Wczoraj pokazali spektakl pt. Zależy kiedy Davida Ivesa w reż.
Aleksandry Skarżyńskiej. Historia opowiada o losach przypadkowego spotkania,
miłości i rozpadu związku.
- To nasz pierwszy występ w plenerze. Strasznie się boimy, czy wszystko
wypali - mówiła tuż przed występem Aleksandra Skarżyńska. Sądząc po brawach,
widzowie uznali plenerowy debiut za udany.
Po aktorach z 2. Strefy wystąpił teatr Luka (część zespołu aktorów teatru
Banialuka z Bielska-Białej). Zaprezentowali erotyczną farsę Szopka Don
Cristobala Federico Garcii Lorki. Obok aktorów w sztuce brały też udział lalki.
- Zarówno forma, jak i treść tego przedstawienia bardzo silnie nawiązują do
tradycji teatru jarmarcznego i komedii dellarte, więc grzechem byłoby nie
spróbować zmierzyć się z tą sztuką w ogródku - mówił Radosław Kaliski, jeden z
aktorów.
- Ogródek ma swoją specyfikę, trudno tu np. budować napięcie ciszą - wyznała
przed spektaklem aktorka teatru Luka Magdalena Obidowska.
O tym, jak bardzo jej słowa były prorocze, przekonała się aktorka teatru 2.
Strefa. Podczas spektaklu miała w absolutnej ciszy (taka zapewne panowałaby w
teatrze) przechadzać się między widzami, od czasu do czasu pobrzękując
dzwoneczkiem. Pełną napięcia ciszę zastąpił w Dolinie Szwajcarskiej szum
przejeżdżających samochodów i popłakujące dzieci.
[podpis pod fot./rys.]
© Archiwum GW, wersja 1998
Uwagi
dotyczące Archiwum GW: mailto:ewa.klupsz@gazeta.pl