WYSZUKIWANIE: PROSTE ZŁOŻONE ZSZYWKA ?

informacja o czasie dostępu

Gazeta Stołeczna nr 170, wydanie waw (Warszawa) z dnia 2001/07/23, str. 12
PIOTR JANOWSKI

[pagina] PIŁKA NOŻNA - LIGA POLSKA

ROZMAWIAŁA ANETA PRYMAKA

Lud się zdziwi

KONKURS TEATRÓW OGRÓDKOWYCH. Teatr Bardzo Brytyjski

To już piąte przedstawienie Konkursu Teatrów Ogródkowych. „Kucharza, kochanka i żonę piekarza” według Szekspira pokazuje Teatr Bardzo Brytyjski z Legnicy.

Wczoraj sztukę tę można było obejrzeć w Lapidarium, dziś aktorzy przedstawią ją przed jury konkursu w Dolinie Szwajcarskiej. We wtorek legnicka grupa wystąpi z przedstawieniem „Mąż i żona”

Aneta Prymaka: Teatr Bardzo Brytyjski na szczęście nie jest aż tak brytyjski, żeby nie używać na scenie polskiego. Skąd bierze się ta Wasza brytyjskość i co oznacza?

Przemek Bluszcz z Teatru Bardzo Brytyjskiego: Prawie rok temu we Wrocławiu były dni brytyjskie i ambasada potrzebowała spektaklu. Zaproponowano zrobienie czegoś grupie Wieczur Bluszcz Projektowanie Czasu i Przestrzeni, stworzonej ponad dwa lata temu przez aktorów Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy. Nazwa wzięła się od naz- wiska mojego i mojej żony - też aktorki - Anny Wieczur. Ucieszyliśmy się, bo sami myśleliśmy o spektaklu z najśmieszniejszych scen w sztukach Szekspira. Z fragmentów czterech komedii: „Dwaj panowie z Werony”, „Sen nocy letniej”, „Wieczór Trzech Króli” i „Jak wam się podoba” Krzysztof Kopka stworzył spektakl: „Kucharz, kochanek i żona piekarza”. I do tego przedstawienia wymyśliliśmy nazwę „Teatr Bardzo Brytyjski”.

Przygotowujemy zwykle dwa spektakle rocznie, a do każdego z nich wymyślamy inną nazwę naszego teatru. Spektakl „Mąż i żona”, który pokażemy we wtorek, wystawiamy jako Teatr Mężów i Żon. Tak się składa, że są to dwa małżeństwa z naszej grupy.

Stworzyliście własną grupę, bo granie w teatrze im. Modrzejewskiej Wam nie wystarcza?

- Trochę nie wystarcza, choć robimy tam często niekonwencjonalne przedstawienia. Ale wciąż poszukujemy nowej przestrzeni. Z większością aktorów z Wieczur Bluszcz studiowaliśmy na Wydziale Lalkarskim wrocławskiej PWST i wtedy wszystko się zaczęło. Zrobiliśmy Kubusia Puchatka dla dorosłych. Później, już w teatrze im. Modrzejewskiej, wymyśliliśmy nietypową akcję reklamową dla „Koriolana” Szekspira. W Legnicy pojawiło się 7 tys. bochenków chleba ze zwyczajną nalepką producenta i obok naszą, kolorową, z informacją o przedstawieniu i napisem „Lud chce chleba”. Słowa te wypowiada jeden z bohaterów sztuki. Wydrukowaliśmy nalepki i dogadałem się ze znajomym piekarzem. Później organizowaliśmy grę w kapsle, małe formy teatralne. Chcemy w ten sposób promować nasze myślenie o teatrze.

A co jest w tym Waszym spojrzeniu na teatr najważniejsze?

- Nie boimy się eksperymentów. Różnie z nimi bywa, ale zwykle jest to ciekawsze niż powtarzanie konwencji. Stawiamy na koncept i energię. Uwielbiamy Szekspira, bo jego teksty urzekają prostotą i ponadczasową mądrością. Ale gdy ktoś przyzwyczaił się do Szekspira w wersji BBC, nie robi to na nim żadnego wrażenia i nie dostrzega w tym głębszego sensu. Trzeba go wtedy jakoś obudzić, zadziwić.

Czasem jednak to dążenie do zadziwienia okazuje się gonieniem za efektem.

- Czasem tak, ale mam nadzieję, że nam udaje się przy okazji powiedzieć coś mądrego. Nas interesuje nie audiencja widza w teatrze, ale autentyczna z nim rozmowa. I ona jest możliwa. Owszem, niektórych czasem to szokuje. Niedawno „Koriolana” oglądali Anglicy. Powiedzieli, że dla nich to szarganie świętości, bo Szekspir jest dla nich jak Biblia.

„Kucharz, kochanek ...” - poniedziałek, godz. 19, „Mąż i Żona” - wtorek, godz. 19, Dolina Szwajcarska (u zbiegu Al. Ujazdowskich i ul. Chopina). Wstęp: 12 zł

KUCHARZ, LOLA KOSMOS I KURA

„Kucharza, kochanka i żonę piekarza” wyreżyserował Krzysztof Kopka. Występują: Joanna Gonschorek, Anna Wieczur-Bluszcz, Aleksandra May, Przemek Bluszcz, Tadeusz Ratuszniak, Sasza Sarzyński i Wojtek Gabary.

Gwiazdą spektaklu jest pies Lola Kosmos, który początkowo miał się pojawić na chwilę, ale okazał się świetnym aktorem i rola się rozrosła. Zresztą odgrywa ważną rolę - dzięki Loli Kosmos poznają się główni bohaterowie naszej sztuki Piskorz i Anusia i zaczynają pałać do siebie uczuciem. To wokół problemów sercowych Piskorza i Anusi osnuty jest cały spektakl. Jest tu też akustyczna muzyka na żywo, w wykonaniu połowy zespołu Kura z Wrocławia


(szukano: (datawydania>=2000/09/1) AND (datawydania<2001/11/01) AND (Konkurs Teatrów Ogródkowych))

© Archiwum GW, wersja 1998
Uwagi dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl